Porno opowiadanie po polsku.

Praca przewodniczki turystycznej po Krakowie to idealna sposobność na zawieranie nowych znajomości. Szczególnie upodobałam sobie klientów zagranicznych, bo zwykle zostawiali największe napiwki. Tamtego dnia dostałam zlecenie na indywidualny spacer z jakimś facetem. Potrzebowałam kasy na nieprzewidziane wydatki, więc pomyślałam, że takie kameralne spotkanie to idealna sposobność, żeby ustrzelić większy tip.

Umówiliśmy się w cieniu Sukiennic, był gorący, sierpniowy dzień miałam, więc na sobie krótką sukienkę z dekoltem. W jednym kawiarnianych ogródków czekał na mnie przystojny, czarnoskóry mężczyzna na oko około czterdziestki. Pomyślałam, że to będzie ciekawy dzień. Dobrze mówił po polsku, więc bez problemu się dogadywaliśmy. Okazało się, że jestem lekarzem w rocznej delegacji, który czuje się w Krakowie bardzo samotny, dlatego zamówił ten płatny spacer. Miasto znał bardzo dobrze więc, zamiast ruszać na Wawel, zostaliśmy w jednej z kawiarni z widokiem na Bazylikę Mariacką. Przy winku wymieniliśmy kilka zdań, a ja przez cały czas czułam, że mój przystojny rozmówca podziwia moje długi nogi, które eksponowałam w promieniach słońca. Czułam, że mu się podobam, a ja miałam ochotę na nieco egzotyczną przygodę. - Może wpadniemy do mnie? - zaproponowałam w końcu. - Do ciebie? - zapytał lekko łamaną polszczyzną. - To takie typowe, da się porwać większemu szaleństwu — szepnął i pociągnął mnie za rękę. Nie wiedziałam, co się zdarzy, ale moja cipka szalała z podniecenia.

Po chwili byliśmy w jakimś zaułku kameralnej krakowskiej, opuszczonej uliczki niedaleko rynku. Oparł mnie o jakiś budynek, wokoło nie było żadnych ludzi, ale w każdej chwili mógł ktoś nadejść lub obserwować nas z okna kamienicy. Przerażało mnie to, a jednocześnie niesamowicie ekscytowało. Stał za mną, a ja czułam, jak pęcznieje mu krocze, kiedy masował pod sukienką moje pośladki. W głębi duszy cieszyłam się, że założyłam stringi. Chciałam się odwrócić, żeby go pocałować, ale przytrzymał mnie tak, że nie mogłam tego zrobić, widziałam tylko ciemne dłonie muskające jasny dekolt. Po chwili włożył mi palec do ust, odchylił majteczki i zanurzył kutasa w mojej cipce. Oparłam się mocno o mur, zagryzając z rozkoszy usta. Wiedziałam, że nie mogę krzyczeć. Zaczął mnie pieprzyć w środku dnia w centrum Krakowa, a ja szalałam z ekscytacji. Uda miałam całe mokre od soczków. Zapinał mocno, czułam jego fiuta bardzo głęboko, a nabrzmiałe jądra ocierały się krocze. Brał mnie mocno, rytmicznie kołysząc biodrami, było mi tak dobrze, że w końcu szczytowałam oparta o kamienicę. Z trudem powstrzymywałam krzyk. Skończył w środku, dusząc westchnienie w moim ramieniu.

Po wszystkim niezdarnie podciągnęłam majtki, bałam się podnieść głowę, że okaże się, że mieliśmy publiczność, więc nawet nie spojrzałam dookoła. Odeszliśmy stamtąd szybko i wróciliśmy do kawiarni na kolejną lampkę prosecco. - Dobrze ci było? - spytał, a ja znowu zaczęłam się podniecać. - Bardzo i chętnie bym to powtórzyła-szepnęłam, oblizując zalotnie usta. Po chwili zaciągnął mnie do męskiej toalety, gdzie zamknęliśmy się w jednej z kabin. Nareszcie mogłam zobaczyć jego wielką, czarną pałę. Była jak wyrwana z filmów porno. Ogromna i nabrzmiała, stworzona do seksu. - Chcesz posmakować? - zapytał i pociągnął mnie sugestywnie za włosy. Posłusznie uklękłam i włożyłam jego ogromnego fiuta do ust. Obciągałam z wielką frajdą, czując ogromną ekscytację, bo pierwszy raz robiłam loda czarnoskóremu kochankowi. Był tak duży, że z każdym pchnięciem niemal mnie podduszał, ale bardzo mi to pasowało. Skończył, oblewając moją twarz spermą, którą wytarłam z siebie papierem toaletowym. - Odwdzięczysz się jakoś ?- spytałam zalotnie, w odpowiedzi dodałam namiętnego buziaka, a jego dłonie zajęły się moimi wystającymi spod sukienki piersiami. Dotyk był nieco szorstki, ale zarazem bardzo podniecający. Następnie włożył mi paluszek do cipki i zaczął robić mi palcówkę sprawniej niż ktokolwiek dotąd. Później jego sprawne, lekarskie dłonie zajęły się też drugą dziurką. Wkładał mi na zmianę paluszki do cipki i szczeliny między pośladkami. W międzyczasie ostentacyjnie oblizywał swoje ręce, którymi przed chwilą grzebał w mojej dupce i pusi — ten widok doprowadzał mnie do szału. Ta mieszanina pieszczot i ekscytujących obrazów sprawiła, że szczytowałam w toalecie, nie mogąc opanować krzyku, który pewnie poniósł się po całej kawiarni.

Jedna jego dłoń była w tym czasie w mojej szparce, a dwa palce bawiły się drugą dziurką. Po wszystkim pożegnaliśmy się jakby nigdy nic, zapłacił za mój czas poświęcony na prezentowanie mu uroków Krakowa, a ja błagałam los, żeby zechciał umówić się ponownie. - Spotkamy się jeszcze? - zapytałam desperacko pod koniec. - Sorry mała, ale kocham żonę, więc jedynie w delegacji preferuję jednorazowe numerki - powiedział, wkładając mi napiwek do kieszeni, a ja zostałam na środku krakowskiego rynku z oblaną jego nasieniem cipką, marząc o kolejnym razie.

kategorie: , public sex, interracial


2.6k
18
xes.pl zbiornik.com